Krok milowy w leczeniu endometriozy
Minister Zdrowia Izabela Leszczyna postanowiła realnie stawić czoła problemowi, z jakim według badań mogą borykać się nawet 3 miliony kobiet w Polsce.
Chociaż o endometriozie słyszy się ostatnio coraz częściej, dalej pozostaje ona pewnego rodzaju nowością oraz zagadką. Są choroby, które budzą w nas dużo gorsze skojarzenia, wiele osób zapewne do końca nie orientuje się, z czym wiąże się endometrioza, na którą cierpi co dziesiąta kobieta w wieku rozrodczym. Jeszcze do niedawna bolesne miesiączkowanie często w ogóle nie było diagnozowane, a przyjmowane za coś, z czym po prostu trzeba nauczyć się żyć. W gabinetach lekarskich panie słyszały, że „taka ich uroda”, dola kobiety czy też złośliwość matki natury. Teraz już wiemy, że nieleczona endometrioza potrafi nie tylko znacząco obniżyć komfort życia, ale też utrudnić zajście w ciążę lub wręcz całkowicie przekreślić nadzieje na macierzyństwo.
Minister Izabela Leszczyna dostrzegła ogromną skalę tego zjawiska i nie pozostała na nie obojętna. To dzięki Jej determinacji oraz empatii, od 1 lipca bieżącego roku leczenie endometriozy będzie finansowane przez NFZ. Powstaną także wyspecjalizowane centra medyczne dla najtrudniejszych przypadków. Rozporządzenie w sprawie leczenia szpitalnego na dniach trafi do konsultacji, a Pani Minister bardzo liczy na bezpośredni i szczery dialog z ekspertami oraz przede wszystkim pacjentkami. W planach ma również wystosowanie pisma do rektorów uczelni medycznych z prośbą, by edukacja na temat endometriozy stała się integralną częścią zajęć z ginekologii.
Kobiety w Polsce zasługują na to, aby ich głos nie trafiał w próżnię, był słyszany i szanowany. Zasługują na godną i wszechstronną opiekę lekarską, życie bez bólu oraz pomoc w realizacji swoich marzeń. Brawo, Pani Minister!
